Bo uczyć się warto całe życie Sprzęciuchy


Odbudowana


22 marca 2014, 19:10 | 1 komentarz | 17 520

O lokalnej komórce powszechnego kościoła pisze się niewiele. W tej sytuacji tym bardziej cieszą wartościowe książki, które w sposób bardzo praktyczny poruszają ten temat i pomagają dostrzec potencjał jaki ma wspólnota zgromadzona w kościele parafialnym.

Trudne początki

Książka „Odbudowana czyli jak przebudzić wiernych, dotrzeć do zagubionych i nadać Kościołowi znaczenie” przedstawia historię katolickiej parafii w USA w stanie Maryland, do której trafia Ksiądz Michael White oraz jego duszpasterski współpracownik Tom Corcoran. Mają przed sobą nie lada wyzwanie, bowiem parafianie których widzą na Mszy raz na kilka tygodni są typem konsumentów. Na szereg pomysłów i aktywności z którymi wychodzą nowi opiekunowie parafii reagują złością spowodowaną – według nich – burzeniem starego porządku. Nawet jeśli świadczy się im darmową usługę, są w stanie wyrazić swoje niezadowolenie.

Kolejnym problemem w parafii w Maryland był brak zaangażowania ludzi do niej uczęszczających. Gdyby proboszcz opisywanej w książce parafii Narodzenia Pańskiego nie podjął trudu zmiany, wkrótce mówiłby tak jak jego znajomy: „moja wspólnota milczy osiemset ludzi”. Na szczęście nie było za późno. Ksiądz Michael oraz Tom podjęli strategię odnowy parafii w oparciu o Ewangelię i dokumenty Kościoła. Ich parafia urosła z 1500 do 4000 regularnie przychodzących wiernych, którzy chcą angażować się w posługi i są otwarci na nowych parafian.

Zmiany

Nie chcę tu pisać szczegółowo o podjętych przez nich krokach, bo każda próba streszczenia byłaby spłyceniem i tak bardzo zwięzłych propozycji przygotowanych do wdrożenia we wspólnocie parafialnej. Najogólniej rzecz ujmując koniecznymi zmianami w funkcjonowaniu parafii było m.in. postrzeganie jej jako wspólnoty małych wspólnot, przygotowywania przesłania podzielonego na (modne ostatnio słowo!) sezony, zorganizowania programu dla dzieci i młodzieży czy bardziej biblijnego potraktowania ofiary składanej na utrzymanie wspólnoty parafialnej. Łatwo na pewno nie było, proboszcz po Mszach słyszał od niektórych parafian „Nigdy więcej nie chcę słyszeć o tym w kościele”. Ludzie odchodzili z parafii, także Ci którzy wiele lat z nią współpracowali albo wspierali finansowo. Wytrwałość, pewność podjęcia słusznej drogi i mocne zawierzenie Panu Bogu sprawiły, że niczego odbudowanej parafii nie zabrakło, a nawet udało się rozwinąć niektóre posługi i zatrudnić nowych pracowników. Co jednak najważniejsze, udało im się odnaleźć tych, którzy odeszli od parafii i przyprowadzić ich na nowo do Chrystusa.

Msza on-line

Zdaję sobie sprawę z tego, że historia opowiedziana w „Odbudowanej” może zostać uznana za pijarowski zabieg. W końcu kto jak kto ale to amerykanie zwykle snują wizję cudownej przemiany życia, czy to pod wpływem nowego produktu pojawiającego się na rynku, czy też cudownych zabiegów zmieniających umierającą parafię w żywą wspólnotę wiernych. Postanowiłem więc sprawdzić jak wygląda Msza Św. w parafii o której czytałem. Wpisałem w przeglądarce adres http://live.churchnativity.tv/ i na ponad godzinę znalazłem się w Maryland na porannej Mszy, choć u nas było już po 17. Przywitała mnie na czacie przed rozpoczęciem Mszy osoba posługująca, która miała za zadanie nawiązywać kontakt z tymi, którzy chcą uczestniczyć w Mszy św. za pośrednictwem sieci. Samo doświadczenie Mszy on-line w parafii Narodzenia Pańskiego było na bardzo wysokim poziomie: kilka kamer, profesjonalny zespół, wyświetlane czytania oraz psalm na ekranach w bocznych nawach, solidnie przygotowana homilia. To wszystko pomagało przeżywać liturgię, a jednocześnie technika nie zasłaniała tego co najważniejsze. Ludzie zgromadzeni na niedzielnej liturgii byli autentyczni, widać że był to dla nich czas modlitwy. Transmisja nie była podobna do wyreżyserowanych przedstawień. Gorąco Wam polecam tego typu doświadczenie oraz książkę „Odbudowaną”.

Będzie mi niezmiernie miło, jeśli dołączysz do mnie na Facebooku!

Kamil Lipiński – mąż i ojciec, przedsiębiorca, webdeveloper, bloger, człowiek, który ma wielką nadzieję na to, że można się czegoś sensownego o WordPressie dowiedzieć w 500 sekund. Wierzący (bynajmniej nie w technologię) geek.

Subscribe without commenting




Spelling error report

The following text will be sent to our editors: