Kategoria ‘Wkurza mnie’

Ortoterroryści są wśród nas


10 listopada 2013, 18:43 | 8 komentarzy | 15 902

Wszyscy dbamy o to, żeby pisać i mówić poprawną polszczyzną. Na najczęściej popełniane błędy jesteśmy wyczuleni niczym pit bull na nieproszonego gościa. Codziennie słyszymy: „Włanczać”, „cofać się do tyłu”, „w każdym bądź razie” i wszystko się w nas gotuje. Tylko czy przypadkiem wytykając innym błędy nie stajemy się ortoterrorystą?

„Ciągle te same gęby” czyli słów kilka o polskiej blogosferze


27 lipca 2013, 22:19 | 42 komentarze | 28 580

Znacie ich wszyscy bardzo dobrze. Te same uśmiechnięte gęby. Żyją z reklam różnych produktów. Nie, to nie bohaterzy telezakupów Mango. To gorszy plebs. Całkowicie oderwany od rzeczywistości. Blogosfera.

Cześć, pamiętasz mnie?


04 grudnia 2012, 13:53 | 2 komentarze | 12 480

Byliśmy razem na wakacjach/obozie/spotkaniu szkolnym/rekolekcjach (niepotrzebne skreślić). Aktualnie pracuję w firmie X. Po rozpoczęciu pracy od razu o Tobie pomyślałem. Dzwonię do Ciebie, ponieważ wydajesz mi się osobą odpowiedzialną, która dba o swoje finanse. Czy miałbyś ochotę na spotkanie?

Case study marketingu papierowego na przykładzie Vectry


17 lipca 2012, 18:29 | 3 komentarze | 13 472

Tym razem będzie o tajemnicach sprzedaży przy pomocy ulotek. Być może niektórzy z Was pamiętają mój wpis z cyklu „Wkurza mnie” dotyczący ulotek Vectry na potęgę wciskanych do skrzynek. Po napisaniu tego tekstu postanowiłem przeprowadzić eksperyment. Zobaczcie wyniki.

Spam od Vectry


11 lutego 2012, 11:15 | 19 komentarzy | 16 909

Vectra przesadziła. Nigdy nie korzystałem z ich usług i mimo sterty ulotek, jakie trafiają do mojej skrzynki nie mam zamiaru nawiązywać z nimi współpracy. A zależy im bardzo, bo zdarza się, że w skrzynce po całym dniu można znaleźć nawet 4–5 ulotek. Co ciekawe każda inna.

Stereotyp „informatyka”


12 marca 2011, 17:47 | 4 komentarze | 21 647

Ten wpis miał dotyczyć znaków ostrzegawczych jakie pojawiają się czytając różne oferty dla webmasterów. Ponieważ jeden bloger, którego regularnie czytam, ubiegł mnie – dlatego będzie o czymś innym. Mianowicie o tym, jak tworzy się stereotyp nieskorego do pomocy „informatyka”.